Zapach, który unosi się w powietrzu po rozgnieceniu kłącza tataraku, trudno pomylić z czymkolwiek innym. Mocny, ziemisty, lekko korzenny, jakby przypominający stare drewniane skrzynie ukryte na strychu. Niektórzy twierdzą, że pachnie jak mokry las po deszczu, inni że jak przyprawy prosto z orientalnego targu. Bez względu na skojarzenia jedno jest pewne – kłącze tataraku potrafi zawrócić w głowie.
Gdzie rośnie tatarak i dlaczego trudno go pomylić?
Wystarczy przejść się wzdłuż brzegów jezior, rzek czy bagnistych terenów, żeby dostrzec długie, ostre liście tataraku. Czasem wygląda jak trzcina, ale wystarczy raz go dotknąć i powąchać, żeby nie mieć wątpliwości. Kłącze tataraku czai się tuż pod powierzchnią ziemi, grube, mięsiste, przeplatane cienkimi nitkami korzeni. Roślina potrafi rozprzestrzeniać się jak szalona, tworząc gęste zarośla trudne do przebycia. Gdy się przechodzi obok, w powietrzu czuć lekko gorzki aromat.
Proces pozyskiwania – nie taka prosta sprawa
Nie wystarczy po prostu wyrwać kłącza tataraku z ziemi. Trzeba się nagimnastykować, bo rosną głęboko, często w grzęzawiskach. Po wykopaniu pojawia się kolejne wyzwanie – oczyszczanie. Pokryte błotem, wymagają dokładnego umycia i oskrobania z cienkiej warstwy ochronnej. Dopiero wtedy ukazuje się kremowe wnętrze, gęste i wypełnione oleistymi substancjami nadającymi mu charakterystyczny zapach.
Suszenie i przechowywanie – prawdziwa sztuka
Świeżo wykopane kłącze tataraku nie nadaje się do długiego przechowywania. Trzeba je suszyć, ale nie na słońcu, bo wtedy traci intensywność aromatu. Wystarczy przewiewne miejsce, gdzie może spokojnie schnąć przez kilka tygodni. Po wysuszeniu staje się twarde jak drewno i łatwiej je przechowywać. Odpowiednio zabezpieczone może przetrwać lata bez utraty zapachu.
Kłącze tataraku w kulturze i historii
Niektóre ludy uważały kłącze tataraku za dar bogów, inne widziały w nim zwiastun burz i deszczu. Wierzono, że jego zapach przyciąga dobre duchy i odpędza pecha. W wielu kulturach stosowano go jako rytualny dodatek do ognisk i kadzideł. Kiedyś, rozdrobnione fragmenty kłącza tataraku rozsypywano na podłogach chat, by nadać wnętrzom przyjemny zapach. Nawet dziś można spotkać osoby, które dodają go do wody do mycia podłogi.